Tegoroczne wakacje były dla wszystkich uczniów w Peru niezwykle długie. Sprawcą całego zamieszania był zimny prąd pacyficzny „El Nino”, który w tym roku był o wiele cieplejszy niż zawsze. Prognozowało to duże anomalie pogodowe w postaci ulewnych deszczy, wysokich temperatur, potężnych burz. To właśnie dlatego wakacje rozpoczęto już na początku grudnia, a zakończono właśnie teraz – w połowie marca.

Niemniej nawet najdłuższe wakacje kiedyś się kończą. Na powrót do miejskiego jak i wiejskiego krajobrazu powróciły grupy dzieci i młodzieży maszerujące w swoich charakterystycznych, odmiennych dla każdej szkoły mundurkach.

Na zaproszenie miejscowej podstawówki miałem okazję rozpocząć ten nowy rok dydaktyczny wraz z dziećmi wspólną modlitwą. Nie mogło zabraknąć również pokropienia uczniów i nauczycieli wodą świeconą, oraz okazjonalnego błogosławieństwa klas lekcyjnych.

W końcu, po ponad trzymiesięcznych wakacjach, nowy rok szkolny można uważać za otwarty.